Mafiaboy — czyli chłopiec, który zhakował Yahoo!

2018-02-05 10:07:37

Zastanawiacie się czasem, co dzieci robią na komputerach? Uczą się? Grają w gry? A może właśnie planują...atak hakerski? Pewnie nie sądzicie, że są do tego zdolni. Rodzice bohatera tej historii, też najprawdopodobniej tak myśleli, a jednak w wieku 15 lat sprawił, że Yahoo! przestało działać na godzinę. 

MafiaBoy, a właściwie Michael Calce, jak sam twierdzi, swoją „przygodę” z hakerstwem rozpoczął w wieku 9 lat. Został wtedy wyrzucony z jednego z internetowych forów, przez użytkownika, któremu delikatnie mówiąc, działał na nerwy. Zdumiony umiejętnościami tej osoby, postanowił sam nauczyć się hakowania forumowiczów. 3 lata później, kiedy zmarł jego bliski przyjaciel - Michael stał się bardziej aspołeczny, co sprawiło, że coraz więcej czasu spędzał w internecie i realny świat przestał go interesować. Na internetowych forach poznawał tajniki różnych hakerskich „sztuczek”, jednak nie wykorzystywał ich na większą skalę.

Projekt Rivolta

7 lutego 2000 r., 15-letni Calce, za cel obrał sobie, drugą najpopularniejszą wyszukiwarkę internetową — Yahoo!. Projekt ten nazwał „Rivolta” (z włoskiego —  zamieszki). Był to cyberatak wysyłający serwerom portalu bezużyteczne informacje, zmuszające je do reakcji. W tym czasie, wykorzystując przepustowość sieci, doprowadził do zamknięcia serwisu. W późniejszych wywiadach twierdził, że atak ten był przeprowadzony przez pomyłkę. Podobno wprowadził on adresy IP do scenariusza, po czym poszedł do szkoły i zapomniał, że wszystko ciągle działa. Nie zdawał sobie sprawy, z tego, co zrobił, dopóki nie usłyszał wiadomości.

To jednak nie koniec. MafiaBoy chciał sprawdzić swoje umiejętności i dzień po ataku na Yahoo!, postanowił zamknąć portal CNN. Dodatkową motywacją dla niego, było stwierdzenie innego hakera, że strona ta jest nie do zamknięcia, ze względu na zaawansowane zabezpieczenia. Użył tego samego sposobu, co ostatnim razem i chociaż nie doprowadził do zdjęcia strony z Internetu, to udało mu się ją spowolnić na dwie godziny.

Uznany za winnego

Jego zachowanie miało swoje konsekwencje.  W wieku 16 lat stanął przed sądem, mając na swoim koncie nie tylko powyższe ataki, ale również kilka innych, przeprowadzonych na serwerach eBay i E-Trade, które dotknęły miliony użytkowników na całym świecie. Podczas zeznań przed Kongresem Stanów Zjednoczonych, ekspert komputerowy Will Schwartau, stanął w obronie Michaela, stwierdzając, że używane wtedy rządowe i komercyjne systemy komputerowe są tak słabo chronione, że można je właściwie uznać za bezbronne. MafiaBoy jako pierwszy zademonstrował, z jaką łatwością można uzyskać dostęp do danych w bankowości, biznesie czy sieci społecznościowej. Fakt, że największe strony internetowe, mogły zostać zamknięte przez nastolatka, wywołał powszechną panikę. Użytkownicy stracili zaufanie do biznesu online, co odbiło się na amerykańskiej gospodarce. 12 września 2001 roku, Calce został skazany na 8 miesięcy aresztu, ograniczenie korzystania z internetu i grzywnę.

Zmiana frontu

W 2008 roku wydał książkę „How I cracked the Internet and why it’s still broken”, a w 2011 roku opublikował „A portrait of a hacker as a young man”. Michael podkreśla, że nie będzie uczestniczył w żadnych nowych atakach hakerskich. Obecnie pracuje jako konsultant ds. bezpieczeństwa i jeździ po świecie, opowiadając swoją historię i namawiając ludzi do utrzymywania bezpieczeństwa w sieci. Jego misją jest ochrona zwykłych użytkowników komputerów i przekonanie ludzi, że przekreślił przeszłość grubą kreską i nie zamierza działać na szkodę innych. W jednym z ostatnich wywiadów powiedział „Chcę, żeby wszyscy wiedzieli, że jestem świadomy, że to, co zrobiłem, było złe [...]. Teraz, po prostu chcę podzielić się moją wiedzą z ludźmi”.

Czy faktycznie jest się czego obawiać?

- Badania przeprowadzone przez G DATA Security Labs wykazały, że każdego dnia w Internecie pojawia się ponad 27 000 nowych zagrożeń, czyli jedno średnio co 3,2 sekundy! Zagrożone są nie tylko komputery użytkowników domowych, ale i całe firmy – mówi Robert Dziemianko z G DATA. Hakerzy wciąż próbują nowych sztuczek, by pozyskać cenne dane, jednak oprogramowanie antywirusowe również ulega aktualizacji, przez co łatwiej jest odeprzeć ich atak. Nasze dokumenty firmowe, zdjęcia, filmy i inne dane mogą być bezpieczne —  wystarczy zadbać o odpowiednią ochronę —  dodaje ekspert z G DATA.

MafiaBoy podczas swoich wykładów przedstawia 3 najważniejsze rady dla internautów:

1. Stosuj silniejsze hasła

„Problem numer jeden to siła haseł" - powiedział. „Wiele osób nie używa silnych haseł, na szczęście wciąż się to zmienia, ponieważ strony internetowe zmuszają nas do pisania dłuższych i bardziej skomplikowanych haseł”.

2. Używaj zapory

Calce sugeruje ochronę komputera za pomocą zapory sieciowej, ale nie tylko tej, którą mamy zainstalowaną na komputerze. Porównuje brak firewalla do wyjścia z domu bez zamknięcia okien i drzwi.

3. Uważaj na otwarte Wi-Fi

Nigdy nie wiesz, kto jest ich właścicielem, i czy przypadkiem nie jest oszustem czekającym, aby wykraść twoje dane.

 

Media:

Kontakt

G DATA Software Sp. z o.o.
Warcisława IV 2
78-400 Szczecinek

Telefon: +48 94 37 29 650
E-Mail: sales@remove-this.gdata.pl